tag:blogger.com,1999:blog-3921293044749297620.post5846329966786995682..comments2023-05-01T14:53:33.142+02:00Comments on Sarkazm przy kawie: Endomondo Mothers TrackerSarkazm przy kawiehttp://www.blogger.com/profile/07269183301867225239noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-3921293044749297620.post-84721029882651453222017-04-18T11:42:53.543+02:002017-04-18T11:42:53.543+02:00No właśnie coś w tym jest rzeczywiście. Gdy mój ma...No właśnie coś w tym jest rzeczywiście. Gdy mój małżonek przynosi z pracy kolejne rewelacje o sportowych wyczynach ludzi z branży, to dyskomfort jakiś czuję, bo z jednej strony gdzieś tam zazdroszczę w skrytości, a z drugiej jednak oceniająco myślę, że ta moda na sport bierze się ze zwyczajnego dobrobytu i wygodnictwa, którym się otaczamy. No bo jak ja się nagonię z wywieszonym jęzorem w ciągu dnia (nie, żebym tego nie lubiła, zresztą już chyba bym z elegancją spacerować nie potrafiła) i zaliczę w ciągu dziesięciominutowej przerwy rowerową przejażdżkę ze szkoły do szkoły, a w poniedziałki to nawet dwie, i to bez oglądanie się na takie niuanse jak mróz szczypiący w policzki, chore zatoki czy zwyczajny leń, a potem tradycyjna lista rzeczy do zrobienia, których kompletnie nie widać (widać za to jak się nie zrobi, i to już od progu), to najzwyczajniej w świecie wolę biernie poczytać kryminał niż pójść na basen. Kto na przykład za komuny uprawiał sport? Wszyscy i to na co dzień, tylko kompletnie nie zdawali sobie z tego sprawy.<br />Rozpisałam się trochę, ale tak jakoś łatwiej tu zebrać myśli. Pozdrawiam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14951373351793969700noreply@blogger.com