wtorek, 22 marca 2016

Zazdrość



Pewna pani z Krakowa, z osiedla Mogiła, 
wciąż wszystkim ludziom wkoło czegoś zazdrościła,
domów, pracy, mężów i dzieci,
i że im piękniej słońce świeci.

Tak w poczuciu krzywdy z radością się pławiła.

Zdarza wam się myśleć o kimś: “Ten to ma dobrze!? Życie usłane różami i innym kwieciem. Ten to ma szczęście, wszystko mu sprzyja!”


Otóż ten ON/A dostał auto od rodziców na osiemnastkę, teściowie wybudowali pół domu, mama zajmuje się dzieckiem i jeszcze gotuje i sprząta, a ona mogła wrócić do pracy, właśnie praca - ten to ma świetna robotę i za jaką kasę, a ich dzieci to istne aniołki, od trzeciego miesiąca przesypiają całą noc i wcale nie chorują.




Czy aby na pewno?


Tylko czy naprawdę wiemy wszystko o tych ludziach? A może po prostu oceniamy po pozorach?

Może kupili auto jako rekompensatę, że mają dziecko gdzieś i nigdy się nim nie zajmowali?

A te pół domu - przecież może być okupione oczekiwaniem nieustającej wdzięczności, roszczeniem sobie prawa do decydowania o wszystkim? Fajnie byłoby samemu wybrać kafelki do łazienki, niestety zrobiła to teściowa, bo w końcu kto daje kasę?

A może ta babcia, która tak ochoczo zajmuje się potomkiem, jest przy tym despotyczną osobą i matka nie ma nic do powiedzenia w kwestii wychowania własnego dziecka? Dajemy mu ten antybiotyk, co ty tam wiesz, sama jesteś nieodpowiedzialna i niedojrzała.

A ta praca, faktycznie ledwo co zrobi a kasa leci? Tylko skąd wiadomo, czy jego szef nie uprawia mobbingu?


Fart czy fasada?


Wreszcie - może faktycznie w tej dziedzinie życia danej osobie się udało, ale skąd można mieć pewność, że inna sfera nie cierpi całkowicie?

Przecież nikt nie chodzi z koszulką obwieszczająca o swoich problemach:

  • mam hemoroidy
  • żona mnie zdradza
  • jestem samotny
  • nie mogę mieć dzieci
  • mój maż mnie nie szanuje
  • dzieci mają mnie gdzieś
  • itp itd



Zdarzyło się i mnie


Kilka razy w życiu uległam naprawdę mocnemu uczuciu zazdrości.

I tyleż razy dostałam w pysk - okazało się, że ta osoba wcale nie jest takim szczęściarzem(rą) jak mi się wydawało.

Pamiętam szczególnie ten przypadek, gdy po dłuższym okresie bezskutecznych prób starania się o dziecko, dowiedziałam się, że właśnie w ciążę zaszła koleżanka (mająca już zresztą córkę). O jakże byłam rozżalona. Jakie poczucie wielkiej niesprawiedliwości miałam. Niedługo koleżanka poroniła, a ja zostałam z palącym uczuciem wstydu.


Czy to mnie czegoś nauczyło? Nikt nie jest idealny, uczucie zazdrości po prostu się pojawia, zwłaszcza, gdy akurat w jakiejś sferze odczuwamy wielkie pragnienie, niedosyt, mamy przytłaczające nas problemy. Ważniejsze jest jednak, czy damy tej emocji na dobre rozpanoszyć się w sobie, czy walniemy się sami po pysku mówiąc “Ejże, czy to na pewno tak jest jak wygląda?”



Obrazy:
Giotto di Bondone, Zazdrość Domena publiczna, Wikimedia Commons
Warsztat Hieronima Boscha, Zazdrość, fragment z Siedem grzechów głównych i cztery rzeczy ostateczne lub Stół Mądrości 
Domena publiczna, Wikimedia Commons

7 komentarzy:

  1. Zazdrość to wada, która rozwaliła już nie jedną przyjaźń ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to była zatem prawdziwa przyjaźń? Przynajmniej z tej "zazdroszczącej" strony?:(

      Usuń
    2. Najgorsze, że informację czy to faktycznie prawdziwa przyjaźń była- dostajemy już po fakcie. W kwestiach przyjaźni zaczynam 'chorować' na znieczulicę. Za dużo 'przyjaciółek' sprawdzało jak twardy mam tyłek i jak szerokie granice wytrzymałości...

      Usuń
    3. O tak, trzeba się strzec przyjaciół w cudzysłowiu!

      Usuń
  2. Hej. Mam prosbe. Jesli jezdzilas kiedys konno to napisz do mnie bo mozliwe ze jezdzilysmy jako siksy razem :)
    miodozer@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. W kwestiach zazdrości i niewiedzy: znajomy klient ma trzy hotele, drogie auta, itd. Wszyscy mu zazdroszczą, pracownicy narzekają, że oni mercami jeżdżą, a wypłata ledwo ledwo. I na nic obrona księgowej, że oni auta w leasingu mają, a hotele na milionowe kredyty i na życie po opłaceniu tego wszystkiego zostaje im tyle, co na kiepskim etacie. I nawet na bony upominkowe się $ znalazły na święta dla pracowników. Zazdrość- cudowna kobieta o rozległej ślepocie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu nie chcemy widzieć, bo lepiej się nad sobą użalać?:)

      Usuń