środa, 24 maja 2017

Epizodyczna hipochondria


Pewna nadwrażliwa paniusia z Cordoby
podejrzewa u siebie różne choroby
pomaga jej w tym kuma
co wiele o zdrowiu duma
i ostrzega, że lekarze to nieroby.







Ostatnio zdiagnozowałam u siebie pewną przypadłość, która też wam się może zdarza, ale jeszcze o tym nie wiecie? Jest to epizodyczna hipochondria. W przeciwieństwie do poważnego schorzenia, jakim jest prawdziwa hipochondria (jakkolwiek nie byłaby lekceważona w opinii społecznej) ta epizodyczna występuje o wiele częściej, jest mniej groźna, a wywołuje ją kilka wirusów panujących w danym środowisku. W krajach o kiepsko stojącej, niedofinansowanej służbie zdrowia, gdzie kołderka jest zawsze za krótka, ma świetne warunki do rozwoju.

piątek, 12 maja 2017

Zapiski na marginesie 14




Katarzyna Żak Nie ma tego złego


Wiedziałam, że recenzjowanie książek na blogu to durny pomysł. Bo tak: od razu się znajdzie ktoś, kto w komentarzach poleci ci jakiś swój typ, tak jakbym bez tego nie miała co czytać. W ten właśnie sposób przy okazji omówienia “Rozdartej zasłony” dowiedziałam się o kryminale, który naprawdę musiałam dorwać. A to dlatego, że jego autorka pochodzi z mego małego miasta, a właśnie mieścina (o zupełnie innej nazwie, ale z wieloma "przypadkowymi" zbieżnościami) jest miejscem akcji. Jasne, wiadomo, literacka fikcja, ale przecież skądś się ten małomiasteczkowy klimat musiało zaczerpnąć, nie? Jakoś się typowe dla takiej społeczności stosunki międzyludzkie musiało poznać?

wtorek, 2 maja 2017

Nie mam czasu!


Pewna zabiegana pani z Brunszwiku
nie miała żadnego luzu w swym grafiku
zajęta od rana do nocy
nie miała wolnych mocy
a może by tak pomyśleć o jakimś odwyku?



Przyznaję - jestem sentymentalna. Ciągle wydaje mi się, że kiedyś to było lepiej. Oczywiście znam wszystkie psychologiczne mechanizmy, które powodują takie myślenie, no i wszak było się wtedy młodym prawda?

Zdaję sobie sprawę, że najbardziej zgubne jest to w kwestii wychowania dzieci - czytanie im z uporem maniaka swoich książek z dzieciństwa, puszczanie filmów animowanych z Bielsko-Białej oraz oczekiwanie, że zamiast z tabletem będą spędzać czas z kolegami.


Odnośnie tego ostatniego punktu - nie będą. I to nie tylko dlatego, że każdy woli patrzeć w swój ekranik. Po prostu - nie bardzo mają z kim...