piątek, 26 lutego 2016

Domowy syf


Mogło by być tak....


Ostatnio przeczytałam książkę Pustostan Agnieszki Nietresty-Zatoń. Jest świetna. Porusza wiele problemów kobiet współczesnych i robi to w sposób znakomity - zachęcam do lektury. Nie będę jej recenzować, pozwolę sobie jedynie nawiązać do początku, na który składa się 3,5 stronicowy opis zlewozmywaka wraz z jego zawartością. Potem następuje podobne przedstawienie wanny, ja jednak pragnę pozostać w kuchni.

czwartek, 18 lutego 2016

Biurowe wojenki


Raz fakturzystka w firmie w Zielonej Górze
miała niezbyt fajne koleżanki w biurze.
Choć była całkiem miła,
reszta jej nie lubiła,
o wszystko w szklance wody robiła burzę.



W ogłoszeniach o pracę często możemy spotkać zdanie oferujemy pracę we wspaniałej atmosferze w młodym zespole.
Myślę, że może to być niejednokrotnie większe kłamstwo niż atrakcyjne wynagrodzenie oraz możliwość rozwoju osobistego.


Pracowałam w różnych ekipach - super zgranych i mniej.
Trochę się też oczywiście nasłuchałam cudzych powieści.
Bywają załogi, że strach się bać.

piątek, 12 lutego 2016

Siedzi w domu





A dzisiaj coś specjalnie dla tych, którzy uważają, że opieka nad dzieckiem to czysta sielanka:)

Siedzi w domu matka-leń
Nic nie robi cały dzień.


“O! wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?
A kto do dziecka w nocy wstawał pięć razy?
Kto na obiad zrobił zrazy?
Kto wstawił trzy razy pranie?
Kto dzieciom zrobił śniadanie?
Kto sprawdził zadanie domowe?
Kto córce umył głowę?
Kto zrobił “małe” zakupy?
Kto dzieciom obcierał pupy?
Kto z błota obskrobał kalosze?
O - o! Proszę!”

piątek, 5 lutego 2016

Zrozumieć kobietę

Pewien małżonek młody z miasta Cremony,
wciąż nie mógł zrozumieć nastrojów swej żony.
I choć się starał wielce,
to w strasznej był rozterce,
więc do swej mamusi uciekł przerażony.

Przeczytałam niedawno oprogramowaniu Affdex - śledzącym mimikę osoby, gdy ta ogląda wideo na ekranie - sekunda po sekundzie protokołuje, kiedy widz jest rozbawiony, zmieszany czy poirytowany. Wiele firm jest nim zainteresowanych, bo daje duże możliwości badania reakcji klientów.

Wszystko fajnie, jednak my tutaj, jako Departament Rozwoju Niezbędnego do Przetrwania chcielibyśmy wyznaczyć nowy kierunek działań.

wtorek, 2 lutego 2016

Nie wiem, jak ona to robi


Czytaliście tę książkę? A może oglądaliście film, jaki powstał na jej kanwie?
Mihály Munkácsy, Matka i dziecko

W dwu słowach - to historia o tym, jak wychowywać dzieci i przeżyć/nie zwariować. Zresztą historii takich odkąd zostałam mamą czytałam/oglądałam na pęczki - z tym, że akurat tytuł Pearson wydaje się wyjątkowo trafny.



Patrzę 


na moje koleżanki i nie wiem jak one to robią - maluchy im non stop chorują, a one i tak dają radę pracować. Albo pracują w domu (z potomstwem u boku) i do tego wszystko ogarniają. Studiują mając niemowlaki. Albo mają poważnie chore dziecko i potrafią normalnie żyć. Albo w ogóle mają czwórkę w przeciągu kilku lat i nie wyglądają przy tym jak Zombie. Mąż pracuje gdzieś i właściwie większość czasu są same z całym tym codziennym mozołem. O matkach bliźniąt nie wspomnę, bo to już w ogóle wyższy wymiar mocy.