czwartek, 1 lutego 2018

Himalaistka


Nie mogłabym być himalaistką. I to nie tylko dlatego, że nigdy nie byłam specjalnie sprawna fizycznie czy, że góry kocham na tyle, by czasem przejść się po Tatrach, a nie skrobać miesiącami skały gdzieś w Azji. Nawet nie dlatego, że jestem zmarzluchem i umieram już przy minus 10-ciu. Ja po prostu nie zniosłabym tego wystawienia na widok publiczny i oceniania mego postępowania przez cały naród.