Kura domowa do Magda, 8.07
Ha, pewnie umierasz z ciekawości, jak się skończyło z tą wanną? Poszłam do niego i powiedziałam, że bardzo chętnie się wykąpię, ale sama (byłabyś dumna z mojej asertywności). No bo tak: kiedy ja ostatnio spokojnie poleżałam w wannie? Jak nawet mi się uda, to zaraz przyłażą, jakby tatusia nie miały. Gdzie moja książka? ja chcę soczku! a mogę jogurt?. Przy czym zamykanie drzwi w ogóle nic nie daje, bo i tak wiszą na klamce i drą się przez nie. Zatem jak kąpiel relaksująca, to bez jakiegokolwiek towarzystwa, nawet tak przystojnego gościa jak Grey.