wtorek, 12 kwietnia 2016
Zapiski na marginesie 2
To oni krzyczeli na ciebie, że masz nie biegać, ubrać ciepłe majtki i wrócić przed 22- gą. Ale też byli tymi, którzy tuląc w ramionach po naszych kolejnych życiowych wywrotkach mówili To nic córeczko, to minie, będzie dobrze.
Kiedy nagle te role się odwracają i musisz pójść z rodzicem do lekarza, potem pilnować, żeby zażył lekarstwa, a na koniec kłamać, że będzie dobrze - to to jest jedna z największych rewolucji w życiu.
I to jest właśnie sarkazm egzystencji i taka jest ta książka:
Moje córki krowy
Kinga Dębska
O tym, czym są moje zapiski na marginesie - tutaj
Zdjęcie Pixabay, Huskyherz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piekne zdjecie
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńCudowne zdjęcie, które woła do mnie-"bądź Ty i mąż takim małżeństwem na stare lata" :) Takim trzymającym się za ręcę małżeństwem są dziadkowie mojego męża :)
OdpowiedzUsuńTak, to piękny plan!
UsuńZ biegiem lat coraz bardziej podziwiam takie pary...
OdpowiedzUsuńO tak, to naprawdę jest sukces.
Usuń